poniedziałek, 1 lutego 2010

Love, Love In The Air...


Walętynki czuć już w powietrzu, i na tą okoliczność uszyły się serca, żeby było zabawniej - to uciekające, bo ze skrzydłami.
Na razie jest miło, bo serduszkowo, już wkrótce światło dzienne i blogowe ujrzą laleczki voodoo szyte na okoliczność antywalentynkowo - krakowsko - ColorSpot'ową. Tam też można je nabyć (podobnie jak w Be Retro ;-) ), oraz przy okazji spotkać mnie.
Ooraz, oczywiście, broszki mogą do właściciela dolecieć, koszt przelotu - 2 pln, pierwszą klasą - 4,20 (wtedy trzeba pokwitować odbiór, najlepiej czekać z takim kartonikiem z napisem.)

Są broszkami.

2 komentarze: