... wcale nie jest uwięziona. Mimo, że sów nie szyłam już dawno, dawno, kilka z nich zimowało u mnie... przez lato :) Teraz dostały własną gałązkę (do podziału).
To dobra okazja, by obwieścić, że od lipca Allure jest firmą. Ma nawet własne metki, wszywki i lustereczka!
O motywacji do tego działania napiszę przy okazji zapraszania do nowego sklepu :)
Serduszka na sówkach sa cudne ;)
OdpowiedzUsuń