Jesienią liście wyprowadzają się z drzew. Spadają nam pod nogi i tak przyjemnie szeleszczą, przywodząc na myśl dzieciństwo i urok wydłużonych dróg powrotnych ze szkoły. Właśnie od takich wspomnień co roku zaczynam "swoją" jesień. Po takich rozmyślaniach ciężko mi spokojnie przejść przez park, nie wskakując w górę liści ;-)
Z miłości do nadchodzącej pory roku, malutkie listki pokryły naszyjnik pastelami,
idealnie pasującymi do pięknych, jesiennych zachodów słońca. Zimą będą nadzieją na cieplejsze jutro i ciepłym tchnieniem dla zmarzniętej szyi.
Cudny! Piękna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to! kolory i kształt idealnie w moim stylu! :)
OdpowiedzUsuń